W dniu 4 września br. przy tablicy pamiątkowej, uczestnika II wojny światowej, więźnia obozów nazistowskich i radzieckich Franciszka Brzezickiego, zostały zapalone znicze i złożone kwiaty aby uczcić dobrą pamięć Pana Franciszka. Ten dzień wybraliśmy nie przypadkowo – jest to dzień urodzin pana Franciszka, który w tym roku mógłby obchodzić swoje 96 urodziny.
Przy tablicy zebrały się członkowie Studenckiego Klubu Polskiego, słuchacze kursów języka polskiego przy Domu Polskim w Żytomierzu oraz nauczyciele języka polskiego.
Swoimi wspomnieniami o Panu Franciszka podzieliła się pani Natalia Misiać. Pani Natalia podkreśliła, że bez względu na tak tragiczny los, pan Franciszek pozostał Człowiekiem optymistycznym, dobrym i życzliwym. Pani Walentyna przeczytała wiersz „Żyje w pamięci”, który napisała poetka Jarosława Pawluk w listopadzie 2019 roku z okazji otwarcia tablicy pamiątkowej Franciszkowi Brzezickiemu.
Walentyna Jusupowa, Studencki Klub Polski
ŻYJE W PAMIĘCI
Przeżył on Drogę Krzyżową.
Tak Jego życiorys świadczy –
Bohatera ludu polskiego,
Pana Franciszka Brzezickiego.
Na chwilę, przyjaciele drodzy,
Przenieśmy się w te obozy –
Umysłów faszystów złego,
Męczarnie piekielne Jego.
Majdanek, Gross-Rosen, Leitmeritz,
Gdzie ludzkich żyć był koniec,
A wspomnień nić podpowiada:
Tak, tak, to była więc prawda.
Chłodne baraki z drewna,
Bicie i krzyk codzienne,
Pryczy twarde i pluskwy,
I obiad ze samej brukwi.
I śpiew wybuchem w tej nocy,
Go stłumić nie było mocy:
– Góralu, czy ci nie żal,
Góralu, wracaj do hal!
To rodacy na łożach śpiewali,
Powstańcy, z Warszawy, górale!
Z piekieł płonących getta,
Płynęła ta skarga święta.
Ze wnętrz strzelanych podziemi,
Z rycerskich ust polskiej ziemi!
I był ten śpiew, jak modlitwa,
Jak łza anioła przeczysta.
W ten czas zdawało się, bowiem,
Że płaczą gdzieś tu aniołowie.
Męczarni drewniane łoża,
Po brzegi goryczy morze.
Kto was zmajstrował, dlaczego –
Narzędzia umysłu złego?
Nad ludźmi lucyper szydzi,
Najpierw tam byli Żydzi.
Spotkała ich chwila ostatnia,
A serce krwawi, jak rana…
Ciężka niewola niemiecka!
A ją zmieniła sowiecka.
W Gułagu spłynęły lata –
Dni wolności utrata.
Przeżyto było tak wiele,
Lecz z męstwem kroczył na czele!
Wierzył, że dnie wolności,
Przyjdą, jak drogie goście.
Przybyły one do kraju,
I zgodnie z słowiańskim zwyczajem,
Zażyli jak z bratem brat,
Nasze narody tak.
Jest w Żytomierzu więc,
Polska ulica też,
I szkoła, i Polski Dom,
I temu radował się on.
Drukował wspomnienia swe,
Młodzież to dobrze wie.
****************
Świat istnieje w łączności,
I ważnym jest z rodu w ród,
Przekazać dzieciom i wnukom,
Swą mądrość, owocny trud.
Kładł Pan Franciszek te mosty,
Po którym przyszłość ma iść,
Nie chybnym krokiem, a prosto,
Przedłużać dobroci nić.
Niech zwrotki te wiersza będą,
Serca pamięcią świętą!
Jarosława Pawluk