Bez wątpienia poznanie historii swej rodziny, losów swych przodków jest zadaniem i obowiązkiem każdego człowieka. Zainteresowanie swymi korzeniami trzeba budzić i rozwijać zaczynając od lat dzieciństwa. Żeby się podzielić historiami swego pochodzenia polskiego po raz drugi organizowaliśmy spotkanie tematyczne dla uczniów pt. „Moja polska rodzina”. W tym roku wysłuchaliśmy siedem opowieści o polskich rodzinach Żytomierszczyzny. Najmłodsza uczestniczką spotkania była Anna Obodzińska (11 lat), która opowiadała o losach życiowych rodziny Gołubowskich-Grozy.

Wyniki bardzo głębokiego badania historii swej rodzina zaprezentowała Wiktoria Bagińska (14 lat). Zaczęła Wiktoria od roku 1878 kiedy w okolicach Dowbysza urodził się jej prapradziadek Florian Weselski herbu Rogali. Wiktoria opowiadała o tragicznym losie Florian i jego potomków, które dużo cierpieli za swoje pochodzenie polskie i wiarę. Całą tą historię opowiadała Wiktorii jej babcia Teresa.

Nie mniej tragiczny los napotkał i przodków Aleksandry Muchi (16 lat). Jej pradziadka zastrzelili NKVD, a babcia z małymi dziećmi zesłana została do Rosji.

Ustyna Dosowa (19 lat) także zaprezentował ciekawą historię losową – jej ojciec ma polsko-tatarskie pochodzenia, a matka ukraińsko-mołdawskie. Ciekawe pytanie – jakiej do jakiej narodowości należy Ustyna?

Ludmiła Magałecka (15 lat), która jest Polką po każdej stronie, opowiadała o historii rodziny Magałeckich-Galickich.

Nie zabrakło na spotkaniu i występów nauczycieli – pani Julia Nowicka bardzo interesująco zaprezentowała swoje drzewo genealogiczne Nowickich-Kuzińskich.

Także o historii swej polskiej rodziny Rogalskich-Nawrockich opowiadała dyrektor Domu Polskiego pani Irena Perszko.

Spotkanie odbywało się w bardzo wzruszającej atmosferze. Wspólnie przeżywaliśmy tragedii naszych przodków. Ze łzami w oczach słuchaliśmy o ich męczenniczych losach, o zagubionym na Syberii lub wojnie życiu, o pozostałych dzieciach-sierotach… Ale nie tylko bieda towarzyszyła im w życiu – nigdy nie traciły oni wiary, wiary w Boga, w kościół. To pomogło im przetrwać, zachować swoją tożsamość narodową. I z tego bardzo się cieszymy i jesteśmy dumni, ze mamy tak dostojnych i wytrwałych przodków!